⭐ Jak Zatrzymać Męża Po Zdradzie

Deleted_User; 03.10.2016; Zdrady osób publicznych; 21245 czytań; 0 komentarzy; Kiedy Ola dowiedziała się o zdradzie męża, miała 37 lat. Atrakcyjna, zadbana, długie nogi, burza rudych loków, aktywna zawodowo, uśmiechnięta, przykładna matka dwójki dzieci i troskliwa żona. Jak odzyskać zaufanie po zdradzie – naucz się przebaczać. Musicie sobie wzajemnie wybaczyć. Nie tylko zdradę, ale też wszelkie negatywne sytuacje, słowa, czyny i gesty, które do niej doprowadziły. Jedynie przebaczenie da solidną podstawę dla utworzenia relacji od nowa i odzyskania równowagi. Na koniec, nie zamykaj się na innych i wyciągaj dłoń po pomoc, jeśli tego potrzebujesz. Po zdradzie ważne jest, aby mieć kogoś, z kim można porozmawiać, kto cię wysłucha i wesprze. To mogą być bliscy przyjaciele, rodzina lub terapeuta. Pamiętaj, że nie jesteś sama i możesz liczyć na pomoc innych. Czułam, że krzywdziłam całą rodzinę” – List od czytelniczki. Urodziłam w wieku 23 lat piękną córeczkę. W wieku 25 wyszłam za mąż za najlepszego mężczyznę, jakiego do tej pory poznałam. Za ojca mojego dziecka. Pamiętał o urodzinach, nie zapominał nawet o rocznicy. Dbał o mnie i o moją córkę. W tym czasie osoba, która zawiodła, udowadnia swoją uczciwość. Doceń, jak bardzo stara się ratować związek. Jest wam teraz z sobą tak dobrze, jak nigdy nie było, więc po co wracać do traumatycznego wydarzenia z przeszłości. Jak odejść po zdradzie? Po doświadczeniu zdrady możliwe są dwa wyjścia- wybaczyć lub odejść. Oczywiście nie jest to regułą – jednorazowy skok w bok zdarza się zarówno mężczyznom, jak i kobietom, jednakże taką przygodę dosyć ciężko odkryć. Zachowanie męża po zdradzie nieraz niczym nie różni się jego standardowego zachowania. Mężczyźni zdradzają z różnych powodów, często dlatego, że są żądni przygód. Odp: Moje życie po zdradzie męża straciło sens. Monia_a, Twoja historia jest po prostu przykra. Dowód na to, jak bardzo ludzie potrafia grać i ukrywać swoja naturę. Walczyłaś o ten związek, bo tak to widzę jako osoba postronna, dużo wybaczałaś, na dużo sie zgadzałaś, ale czas to zmienić. Jak już pisaliśmy, żona może odpowiadać za długi męża w określonych przypadkach. Natomiast nie tylko małżonek może przejąć niespłacone zobowiązania. Długi mogą zostać przekazane w spadku osobie trzeciej. Zgodnie z art. 931 Kodeksu cywilnego, kolejność dziedziczenia po zmarłym mężu wygląda następująco: MpGS. Odpowiedź eksperta: Piszesz, że to mąż w końcu zdecydował być z Tobą i dziećmi, nie z kochanką, To tak, jakbyś całkowicie zrezygnowała z prawa do podejmowania własnych decyzji, poddała się jego wyborom. Takie podejście przynosi jedną, bardzo istotną korzyść - zwalnia z odpowiedzialności za własne życie. Ale przynosi też istotną stratę - przestaje od nas zależeć, jakie to życie będzie. Spytaj siebie, jakie emocje odczuwałaś, gdy dowiedziałaś się o zdradzie męża? Czy odebrałaś to, jako przekroczenie Twoich granic? Jeśli tak, to jaka była Twoja reakcja? Z tego, czym się dzielisz wnioskuję, że wybrałaś oczekiwanie na to, co się stanie. Wybrałaś bierną postawę. Mam wrażenie, że i teraz jesteś bierna. Nie jest moim celem ocenianie Twoich decyzji, w ramach pomocy chciałabym tylko zwrócić uwagę na konsekwencje. Żądania, wynikające z przyjęcia agresywnej postawy, nie są sposobem komunikacji osób, które w relacjach stosują zasady asertywności, oparte na szacunku dla drugiego człowieka. Ale asertywność, to także okazywanie szacunku sobie, a tego elementem nie jest zamiatanie pod dywan własnych krzywd. Takie działanie, to przyjęcie roli ofiary i - rzeczywiście - zdanie się na łaskę swojego oprawcy, osoby, która nas skrzywdziła. Zastanów się, na ile w ogóle jesteś gotowa wybaczyć mężowi jego zdradę? Wybaczenie to proces długotrwały, który może trwać latami. Czego oczekujesz od swojego męża, jak wyobrażasz sobie przyszłość związku z nim? Jak sądzisz, czy Twój mąż jest skłonny do rozmowy z Tobą, przyjęcia Twoich emocji, uwzględniania Twoich potrzeb? Na ile chce działać z pozycji siły i uważa, że nic się nie stało, albo - co gorsza - że to Ty jesteś winna tego, że Cię zdradził? Zobacz też, czy wybierasz być z nim szczera, ryzykując, że Wasz związek się rozsypie, czy też chcesz "grać" ciepłą lub chłodną, zastanawiać się, co mówić, a co nie, żeby za wszelką cenę Wasz związek ratować. "Za wszelką cenę" może oznaczać, że także za cenę siebie samej - poprzez całkowite poświęcenie się, zatracenie siebie, byle tylko związek trwał. Spytaj siebie, czy chcesz taką cenę zapłacić. Eugenia Herzyk - trenerka rozwoju osobistego, terapeutka Gestalt, założycielka i prezeska Fundacji Kobiece Serca, zarządzająca Ośrodkiem Terapeutyczno-Rozwojowym Kobiece Serca w Krakowie. Ukończyła kurs umiejętności interpersonalnych i podstaw pomagania w krakowskim Centrum Counsellingu Gestalt u Olgi i Adama Hallerów. Brała udział w licznych szkoleniach psychoterapeutycznych, warsztatach i treningach rozwoju osobistego. Autorka artykułów o uzależnieniu od miłości, prelegentka na konferencjach dotyczących uzależnień oraz przemocy, propagatorka duchowej przemiany bez zrywania kontaktu z ziemią. Prowadzi zajęcia dla kobiet - warsztaty, treningi oraz grupy wsparcia, a także konsultacje i terapie indywidualne. ~kalina_a Mój romans miał podłoże zawodowe. Błąd. Podłożem zdrady jest brak bądź upadek wartości moralnych, zawodowe jest tylko środowisko, w którym do niej doszło. Początkowo piszesz o romansie z szefem w nadziei uzyskania określonych korzyści za swą uległość. Gdy twoja postawa spotkała się z dezaprobatą forumowiczów, nagle wprowadziłaś pojęcie mobbingu i zaczęłaś przedstawiać siebie w roli ofiary. Jedno przeczy drugiemu. Skłaniam się ku wersji z twojego pierwszego postu, bo nie przypuszczając, że narazisz się na ostrą krytykę użytkowników forum, starałaś się otwarcie i obiektywnie opisać problem. Poza tym, gdybyś dopatrywała się cech mobbingu w zachowaniu szefa, musiałabyś przypuszczać, że na tym nie poprzestanie. Nie chce mi się wierzyć, że w takiej sytuacji nie wpadłabyś na pomysł, że po zdradzie zechce więcej i może cię szantażować jeszcze bardziej lub używać innych środków perswazji (znacznie mocniejszych niż dotychczas). Naturalną cechą człowieka w takiej sytuacji jest chęć obrony przejawiająca się np. w zbieraniu dowodów obciążających sprawcę, w zmianie miejsca pracy itd., ale przecież NIE w oszukiwaniu osoby, której deklarujesz dozgonną miłość. Owszem, w pewnym sensie byłaś pod presją przełożonego, który ewidentnie wykorzystywał swoją wyższą rangę służbową do osiągnięcia zamierzonych celów. Ale przecież nie było tak, że musiałaś się mu oddać. Koniec końców przystałaś na umizgi szefa, bo jeśli temu zaprzeczasz, zajście należy traktować jako gwałt, który powinnaś przekazać organom ścigania. W nadziei na benefity wybrałaś najgorsze z możliwych rozwiązań, bo i tak straciłaś posadę i znajomych, a dodatkowo zraniłaś uczucia męża, naraziłaś na szwank swoje małżeństwo, a może nawet przyczyniłaś się do rozpadu czyjegoś małżeństwa. Miałaś wybór, jesteś dorosłą, wykształconą kobietą. Nie możesz więc stawiać się w roli ofiary, ani tłumaczyć zdrady zewnętrznymi czynnikami takimi jak presja przełożonego czy chęć poprawy sytuacji materialnej – a już w ogóle chęcią sprowadzenia męża do domu (co za absurd!). Tym bardziej, że nie było to spontaniczne zajście (np. podczas imprezy ostro zakrapianej alkoholem), lecz wszystko działo się powoli, miesiącami. Miałaś doskonałą świadomość, że szef obrał cię za cel swoich podchodów. I miałaś czas, aby zastanowić się nad najlepszym rozwiązaniem. Ustalmy więc fakty. Nie byłaś zadowolona z warunków pracy i łudziłaś się, że przystając na zaloty przełożonego, otrzymasz awans/wyższe uposażenie/inne beneficja (niepotrzebne skreślić). Gdyby taki scenariusz się spełnił, a twój mąż nie dowiedział się o zdradzie, dla ciebie wszystko byłoby w porządku i nie szukałabyś rady na forum publicznym. Twojej postawie i zachowaniom wobec zwierzchnika nie towarzyszyły emocje, lecz chłodna kalkulacja (szansa zyskania korzyści większa od ryzyka, że wszystko wyjdzie na jaw – w końcu ujawnienie zdrady nie leży też w interesie szefa-ojca rodziny). Tak zakładam, bo w przeciwnym razie nie dopuściłabyś się zdrady. Nie zrobiłabyś tego, gdybyś miała na względzie dobro swojego męża czy dobro żony i dzieci przełożonego. Nie zrobiłabyś tego, gdybyś liczyła się z konsekwencjami, którymi może być chociażby rozpad twojego małżeństwa. Nie zrobiłabyś tego, gdybyś miała obawę, że zdrada może stać się przyczyną załamania emocjonalnego. I wreszcie nie zrobiłabyś tego, gdybyś miała poważne wątpliwości natury moralnej. Miałaś na względzie tylko poprawę swojej sytuacji zawodowej. Na marginesie, ciekawe czym uzasadniałabyś przed mężem swoje wyższe stanowisko lub podwyżkę. (!) A on by się cieszył, żyjąc w przekonaniu, że ma tak zaradną, zdolną żonę. Bierze mnie na mdłości. Tak czy inaczej, stało się. W obecnej sytuacji nie możesz mieć pretensji do męża o jego zdystansowanie emocjonalne. Postaw się w jego sytuacji i zastanów się, jakbyś się czuła, gdyby to on cię zdradził. Ciesz się, że podczas zdrady nie zaszłaś w ciążę i że mąż nie opuścił cię od razu, gdy się dowiedział. Wielu by tak zrobiło, bo zdrada jest swojego rodzaju wydarzeniem traumatycznym, u wielu zostawia trwały ślad w psychice. Jeśli nadal chcesz być ze swoim mężem, musisz przygotować się na jego ciągłą podejrzliwość. Po tym, co zrobiłaś, ma do niej pełne prawo. Nie dziwi mnie, że wciąż wraca do tego zdarzenia. Gdybyś chociaż miała na tyle odwagi i sama wyspowiadała mu się ze zdrady. Sama byś chciała usłyszeć od kogoś, że mąż cię zdradził? Skoro już raz to zrobiłaś, jaką ma gwarancję, że nie ulegniesz komuś ponownie? Nikt ci nie powie, czy wasz związek przetrwa. Kiedy czytam, że chciałabyś, aby wasze życie po zdradzie było lepsze niż przed, zastanawiam się, jakie kierują tobą pobudki. Współczuję twojemu mężowi, bo musi przechodzić emocjonalne piekło. Zmitrężyłaś kredyt zaufania, którym cię obdarzył. Wdeptałaś w glebę wartości, w które od lat wierzył. Twoja pierwsza miłość. Jeszcze bardziej żal mi żony twojego adoratora i jego dzieci. Mieć za ojca lub męża takiego śmiecia… Szkoda ludzi. Pochyl się nad losem rzeczywistych ofiar opisanych wydarzeń, zamiast przypisywać SOBIE rolę pokrzywdzonej, bo w ten sposób tylko usiłujesz nadal okłamywać siebie i bliskich. Po tym, co się stało, przynajmniej odważ się spojrzeć prawdzie w oczy. Często po zdradzie męża pojawia się żal, smutek, szok, łzy, rozczarowanie, poczucie niesprawiedliwości oraz chęć dokonania zemsty na współmałżonku. Osoba, którą się kocha całym sercem, nadużyła zaufania, podkopała swoim zachowaniem fundament związku. Niewierność partnera to doświadczenie, którego wiele par, niestety, nie potrafi przetrwać. Nawet najbardziej zgrane, idealne małżeństwo stoi wówczas przed widmem rozwodu. Zdrada kładzie się cieniem na relacje dwojga bliskich sobie dotąd osób. Dlaczego mężczyźni zdradzają? Jak radzić sobie ze zdradą partnera? spis treści 1. Przyczyny zdrady męża 2. Co po zdradzie męża? 3. Rozstanie po zdradzie męża 4. Wpływ zdrady małżeńskiej na rodzinę rozwiń Zobacz film: "Zdrada według Polaków" 1. Przyczyny zdrady męża Zdrada w małżeństwie to tak naprawdę apogeum kryzysu, który pojawił się znacznie wcześniej. Może szwankowała komunikacja, może brakowało intymności albo chęci do pracy nad związkiem? Powszechnie winę przypisuje się temu, kto dopuścił się zdrady, jednak zazwyczaj problemy w związku to wina i męża, i żony. Czasami kobiecie zdradzonej trudno jest samej przed sobą przyznać się, że przegapiła moment, w którym coś zaczęło się psuć, że zlekceważyła sygnały kryzysu, że nie zareagowała, kiedy mąż nie wracał na noc albo coraz częściej zaczął wyjeżdżać w delegacje. Pojawia się bunt: „Przecież to ja zostałam skrzywdzona! Niby dlaczego mam się teraz starać? To on powinien udowodnić, że mu zależy na małżeństwie i odpokutować swoje grzechy!”. Jeżeli pielęgnujesz w sobie poczucie krzywdy i żywisz bezustannie urazę, to nie ma mowy o możliwości ratowania związku. Trwanie w pozornym małżeństwie, opartym na ciągłych kłótniach i pretensjach, tylko przedłuża cierpienie. 2. Co po zdradzie męża? W pierwszym momencie kobiety często nie dowierzają i wypierają wiadomość o zdradzie męża. „Jak to możliwe, że niczego nie zauważyłam? Przecież my się tak bardzo kochamy”. Pojawia się szok, rozczarowanie, smutek, żal, nienawiść. Po pierwszej traumie przychodzi czas na łzy, poszukiwanie przyczyn niewierności we współmałżonku i sobie samej oraz refleksja nad związkiem, czy warto go ratować. Stereotyp zdradzonej żony nakazuje unieść się honorem, spakować swoje lub jego walizki i rozstać się jak najprędzej. Przecież miłość legła w gruzach i nie ma już czego ratować! Zdrada mężczyzny nie godzi tylko i wyłącznie w osobę żony, ale również w rodzinę, a przede wszystkim w dzieci. Cierpi też niejednokrotnie kochanka męża, chociaż większość zdaje się o tym nie pamiętać, że dla niej „bycie tą trzecią” nie jest komfortową pozycją. Kochanka zawsze jest postrzegana jako ta zła, która przyczynia się do rozpadu rodziny, zabiera męża żonie i ojca dzieciom. To przez nią pojawia się kryzys w małżeństwie, awantury, kłótnie, płacz i niezrozumienie. Chociaż związek już dawno nie był satysfakcjonujący, a relacja z kochanką to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o źródło destabilizacji małżeństwa, to i tak kochanka w percepcji społecznej jest oceniana negatywnie. Zdrada, jak widać, niesie ze sobą poważne konsekwencje na każdym froncie. Cierpi zdradzona żona, cierpi kochanka, cierpią dzieci i niejednokrotnie cierpi sama osoba, która doprowadziła do tej sytuacji, czyli mężczyzna, który dopuścił się zdrady i żałuje własnego czynu. Zdradzona kobieta czuje złość, ból, skrzywdzenie, upokorzenie. „Niby w czym byłam gorsza od tej lafiryndy?” – myśli niejednokrotnie. 3. Rozstanie po zdradzie męża Zdradzona małżonka czuje się oszukana. Czym zasłużyła sobie na kłamstwa, brak lojalności i niesprawiedliwość? Cierpienie niesie również zranione ego i wątpliwości co do własnej wartości. „Może ja nie zasługuję na miłość? Może nie jestem atrakcyjna seksualnie? Może już go nie pociągam?”. Dodatkowym balastem po zdradzie jest ciągły dyskomfort, lęk i obawa przed ponownym skrzywdzeniem przez męża. Kobietą targają sprzeczne uczucia – z jednej strony nienawidzi męża i życzy mu najgorszego, a z drugiej – nie potrafi z dnia na dzień przestać go kochać. Zastanawia się, czy jest w stanie znieść ból rozstania, czy podoła sama wszystkim troskom, obowiązkom i trudnościom życia codziennego. Czy odejść i ukarać go w ten sposób? Separacja czy rozwód? Niech ma wyrzuty sumienia. Czy zostać ze względu na dzieci? A może on chce się rozstać i związać z kochanką? Zamiast poddawać się emocjom i działać pod wpływem silnych impulsów, lepiej dać sobie czas. Wykrzyczeć ból, wypłakać łzy, zdemaskować słabości związku i dopiero potem rozmawiać. Jeżeli obojgu partnerom trudno konstruktywnie mówić o swoich obawach, uczuciach, oczekiwaniach i potrzebach, można skorzystać z pomocy specjalistów – psychologów czy psychoterapeutów. Zdrada to na pewno destrukcyjne doświadczenie w związku, jednak jeśli widzi się choćby najmniejszą szansę odbudowy relacji, warto z niej skorzystać. Potrzebne jest jednak zaangażowanie obu stron – i tej, która zdradziła, i tej, która została zdradzona. 4. Wpływ zdrady małżeńskiej na rodzinę Zdradzone żony najczęściej nie wyobrażają sobie życia z niewiernym mężem, ale z drugiej strony boją się samotności i konieczności przebudowy całego swojego małego świata. „Jak utrzymam się z jednej pensji? Kiedy mam zapłacić ubezpieczenie domu? Gdzie oddać samochód do naprawy?”. Poza tym, nawet te najbardziej wyemancypowane kobiety mają potrzebę zajęcia się kimś, opiekowania się, dogadzania mężczyźnie, ugotowania obiadu, który mu smakuje. Jak wypełnić tę pustkę po rozstaniu z mężem? Dodatkowo pojawia się wstyd przed reakcją ze strony innych, rodziny i sąsiadów. Co powiedzą? Czy będą się śmiać? Jak sobie radzić z niepochlebnymi komentarzami? Czasami znajdzie się ktoś, kto powie przykre słowa, że zdradzona żona sama sobie zasłużyła na takie traktowanie. Jest przecież nieatrakcyjna, zaniedbana i nie rozumie potrzeb mężczyzny. Zdrada to także próba dla przyjaciół współmałżonków. Po której stronie się opowiedzieć? Zdradzonej kobiety czy zdradzającego mężczyzny? Czy najlepiej zerwać kontakty z obojgiem z nich? Prawdopodobnie najbardziej cierpią w całej tej sytuacji dzieci. Maluchy niejednokrotnie nie mają świadomości, dlaczego rodzice nagle przestali się kochać. Często obwiniają się za zaistniałą sytuację. Zranione matki zastanawiają się wówczas, jak uchronić pociechy przed kryzysem rozstania. Jak odseparować je od problemów? Nie da się, bo dzieci rozumieją więcej niż można sobie wyobrazić. Nie warto tłumić w sobie negatywnych emocji. Po co płakać w samotności? Może lepiej wypłakać się razem z dzieckiem, które też cierpi? Warto pamiętać, że można poprosić o wsparcie najbliższych, znajomych, rodzinę, księdza albo psychologa. W naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że cierpienie trzeba znosić z godnością i w samotności. Każdy kryzys to potężny stres, zatem warto prosić o pomoc życzliwe osoby. Na pewno zdrada destabilizuje i nawet próba odbudowania relacji często nie przynosi rezultatów, bo jest to proces trudny, długotrwały i wymagający cierpliwości oraz zaangażowania obojga partnerów. Czasem może lepiej wybaczyć i rozstać się niż żyć w pseudo-związku, niby dla dobra dzieci. Więcej wyrządzimy im szkody niż pożytku. Rozstanie to przecież nie koniec świata. Warto odbudować poczucie własnej godności i szacunku do samego siebie, a z czasem otworzyć się na nowe związki z nadzieją na szczęście i prawdziwą miłość. Ciągłe kontemplowanie cierpienia i myślenie o zdradzie do niczego konstruktywnego nie prowadzi, a przekonanie, że w życiu nie czeka nas już nic dobrego może przybrać charakter samospełniającego się proroctwa. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy

jak zatrzymać męża po zdradzie